Przycinanie roślin ma wpływ na pokrój, owocowanie i kwitnienie, jednak źle przeprowadzone może doprowadzić do zamierania i usychania roślin. Bywa jednak, że tego typu pokojowa ingerencja w naturę ma na swojej drodze szereg zagrożeń niezwiązanych z umiejętnościami ogrodnika, konsekwentnie utrudniając zadanie, jakim jest pielęgnacja ogrodów Kraków jest pod tym względem szczególnie trudnym miastem, chociażby z uwagi na dużą ilość zanieczyszczeń znajdujących się w powietrzu. Końcówka lutego i marca, zanim jeszcze drzewa i krzewy rozkwitną, jest najlepszym okresem na przycinki. Do cięcia wybieramy dzień z temperaturą dodatnią, unikamy upałów i mrozów. Cienkie gałęzie odcinamy 0,5-1 cm nad pąkiem, a grubsze kilka centymetrów nad bocznym odrostem. Powierzchnia cięcia powinna być lekko ukośna, a także równa. Oczywiście pielęgnacja niektórych roślin jest trudniejsza od pozostałych n.p. krzewów różanych czy krzewów prusznika.
Na uszkodzenia szczególnie narażone są rośliny liściaste bukszpany, kalmie, laurowiśnie, mahonie i różaneczniki. Z iglaków są to przede wszystkim cisy, cyprysiki i żywotniki. Małe ilości wody zamarzniętej pod ziemią – nie mróz – są często przyczyną zamierania roślin. Dlatego też podlewamy ogród jesienią, chyba że pogoda będzie deszczowa. W ten sposób gleba będzie dobrze i głęboko nawilżona, a co za tym idzie – także tkanki naszych roślin. Wiele roślin zasadzanych w naszych ogrodach pochodzi z miejsc o o wiele cieplejszym klimacie. Przetrwanie zimy zapewni im tylko odpowiednia osłona. Okrywamy rośliny dopiero wtedy, gdy temperatura w nocy spadnie poniżej -5 °C. Jeżeli dostarczymy im za dużo ciepła, może to pobudzić wzrost roślin lub spowodować ich gnicie.
Usługi oferujące między innymi zabezpieczanie roślin na zimę, możemy znaleźć na stronie http://www.aloesogrody.pl/.