Podczas pracy w niskich temperaturach należy odpowiednio zadbać o swój komfort termiczny, by nie obniżyć odporności lub nie doprowadzić do choroby czy też przeziębienia. Wiedzą coś o tym ludzie, którzy długie godziny spędzają na towarowaniu półek ze świeżą żywnością, które znajdują się przecież w każdym sklepie spożywczym i hipermarkecie. Choć te temperatury nie należą jeszcze do najniższych, ponieważ nie spadają poniżej zera. jednak są przecież zawody, w których pracownicy muszą przebywać w pomieszczeniach, w których temperatury dla przeciętnego człowieka nie są w ogóle komfortowe. Jak wtedy o siebie zadbać?
Wszystko oczywiście zależy od tego, jak niska jest temperatura. Przy kilku stopniach powyżej zera wystarczą koszulki polo i bezrękawniki. To tak zwana metoda na cebulkę, którą wszyscy doskonale znają. Zakładamy na siebie więcej warstw, by w dowolnym momencie móc po prostu ściągnąć tę niepotrzebną i nie spowodować przegrzania organizmu, które może być równie groźne, co jego wyziębienie.
W sytuacji, kiedy termometry wskazują wartość poniżej zera lub są bardzo blisko jego granicy, to warto też pomyśleć o polarach roboczych. Te wykonane z ciepłego materiału na pewno dostarczą niezbędnego w tym czasie ciepła i zapewnią komfort. Kiedy i to nie wystarczy konieczna jest gruba kurtka, która z całą pewnością przyniesie oczekiwane rozgrzanie. Czasami przydatna może się okazać bielizna termoaktywna, która odprowadza wilgoć i zatrzymuje ciepło, nie pozwalając na ochłodzenie.